O mnie

419983_101203016698687_966509684_nCześć!

Mieszkam w Głogowie. Po 44 latach odeszłam z organizacji Świadków Jehowy, w której z całego serca chciałam służyć Bogu Jehowie. Z przyjemnością odczytam posty i komentarze, jak tylko będę mogła to odpowiem. Będę odpowiadała na poważne komentarze – ponieważ poważnie podchodzę do zagadnień tu omawianych.  Myślę, jak znaleźć osoby, które zostały podobnie jak ja potraktowane niesprawiedliwie w organizacji Świadków Jehowy i nie chcą żyć w zakłamaniu, że trzeba biernie czekać na Boga, a osoby odpowiedzialne krzywdzą kolejne osoby i chcą zrobić z Ciebie osobę nienormalną, od której należy się odwrócić, bo nie godzisz się na bycie niewolnikiem człowieka. Pragniesz służyć wyłącznie Bogu i korzystać z wolnej woli otrzymanej od Boga Jehowy, by Jemu oddawać cześć i chwałę, na którą zasługuje. Szukam szczerych osób, które mają odwagę przeciwstawić się ślepej uległości osób, które powinny być z1naśladowcami Jezusa i okazywać miłość i współczucie osobom cierpiącym, a nie dokładać im ciężarów i nieuzasadnionego poczucia winy. Szukam osób, dla których drogowskazem jest Pismo Święte i są gotowe na szczere i otwarte rozmowy oraz wyrażanie swojego punktu widzenia na niesprawiedliwość, która nas otacza. Szukam osób, które szanują czyjeś poglądy i nie narzucają innym własnych poglądów. Powyżej zamieszczam zdjęcia ze swojej młodości.  Dołącz do mnie. Danuta.

43 myśli w temacie “O mnie”

  1. Witaj Danusiu!

    Życzę Ci miłego blogowania. Wierzę, że wkrótce dołączy wielu wspaniałych Blogowiczów, poznasz nowych życzliwych Ci Przyjaciół, ale wiedz również, że spotkasz się też ze zwykłą ludzką przykrością. Na takich nie zwracaj uwagi, ale bądź im życzliwa, ponieważ są to też ludzie tylko myślący inaczej. Zapoczątkuj interesujący Cię temat!

    Pozdrawia Cię: Leonard

    Polubienie

  2. Witaj Leonardzie!

    Jak miło czytać Twoje wpisy. Miło wspominam Twoje mądre i oparte na faktach wypowiedzi z Forum. To, co rozpoczęłam na swoim blogu, to potrzeba chwili. Kiedyś czułam się bardzo samotna ze swoim cierpieniem i niezrozumieniem ze strony innych. Cieszę się, że teraz mam bogate doświadczenie, którym mogę się podzielić z innymi. Wiem, że spotkam się z rożnymi reakcjami i jestem na to przygotowana. Myślę, że niektórzy będą tylko zaglądać, a nie będą mieli odwagi napisać szczerze i otwarcie o własnych przeżyciach. Sama kiedyś czułam się tak zagubiona, że myślałam, iż najlepszym wyjściem jest bierne czekanie na Boga. Moje myślenie się zmieniło, bo jak kiedyś powiedziała nam starsza pani – „Bo ludzie się zmieniają”.

    Serdecznie pozdrawiam.
    Danuta

    Polubienie

  3. Witam pani Danuto.
    Znam panią trochę z opisywanych przejść pani.Podziwiam panią bo naprawdę ma pani odwagę lwa ,walczyć o swoja godność i wierzenia które gwarantuje nam nasza konstytucja.
    Niestety prawda jest taka ze wiele szyderców i obłudników jest dookoła.
    Niektórzy udają pobożność wśród Świadków Jehowy a na forach internetowych mówiąc pospolitym językiem „srają” na swych rodziców lub wierzenia współwyznawców to istna hipokryzja i obłuda.
    Ja nie popieram takich osób a nawet demaskuje je i będę demaskował.
    Niektórzy udają twego przyjaciela , zakładają stowarzyszenia, a prywatnie wyśmiewają tych co o te pomoc się zwrócili.
    Tutaj podam ci link do pewnego forum szyderców.
    http://watchtower-forum.pl/topic/5882-zapraszamy-na-forum-ateistycznych-idiot%C3%B3w/

    Mozna podawać fakty i argumenty ale wulgaryzmów i oczerniania innych o to ze są nienormalni (czyli chore psychicznie) ze względu na wierzenia jest godne potępienia a nawet karalne.

    Pozdrawiam.

    Polubienie

    1. Witaj Janku!
      Dziękuję z słowa uznania. Zdaję sobie sprawę z tego, że pojawią się różni ludzie. Nie wiem jakie Stowarzyszenie masz konkretnie na myśli? Na forum ateistycznych idiotów nie zaglądam. Nie mam czasu siedzieć przy komputerze.
      Pozdrawiam.

      Polubienie

    1. Dziękuję Teresko za komentarz. Ja dochodziłam do tego latami. Były wzloty i upadki, lecz się nie poddawałam. Robiłam to, co dyktowało mi moje sumienie. Dzięki takim osobom, jak Ty Teresko, które dają sygnały poczucia krzywdy, przekonywało mnie, by się nie poddawać.
      Pozdrawiam

      Polubienie

  4. Witaj Danusiu

    Wybacz że tak zaraz po imieniu, ale nie widzę powodów na paniowanie.
    Byłam wychowana w tej religii, kiedy postanowiłam odejść okazała się że nagle ze spokojnej, lubianej, młodej osóbki zmieniłam się w….gorszycielkę, wichrzycielkę i dziecko szatana. Tak o mnie mówiono i to nie tylko towarzysze wiary, ale także własna matka i to bolało najbardziej. Kiedyś usłyszałam od niej że żałuje iż się urodziłam.
    Przetrwałam wszystko, dałam radę i cieszę się życiem.
    Znam wiele osób które chcą odejść, ale się boją. Doskonale je rozumiem, do niczego nie namawiam. To musi być osobista decyzja, a nie presja.

    Pozdrawiam serdecznie 🙂

    Polubienie

    1. Dziękuję Tobie Anno za osobiste zwierzenia takiego ostracyzmu Twojej osoby przez najbliższych, a szczególnie przez Twoją mamę. To musiało Ciebie bardzo zaboleć, kiedy w tak perfidny sposób traktuje się osobę, która pragnie dokonywać w swoim życiu zmian. Wywierając taką zbiorową presję, niektórzy sądzą, że robią to z miłości do Boga. Moje życie od dzieciństwa było usłane kolcami, kiedy byłam bita przez mamę, bo nie akceptowała tego, że chciałam zostać Świadkiem Jehowy i chciałam rozmawiać o Bogu, którego poznawałam, a teraz jestem prześladowana, dlatego że chcę, by mnie traktowano zgodnie z zasadami, które są w Biblii. Jak ma się do czynienia z ludźmi, którzy zamiast chronić najbliższych, atakują, by zaspokajać swoje ambicje, gdyż niektórzy nie lubią dokonywać zmian u siebie, tylko u innych, to możemy nauczyć się chronić siebie. Cieszę się, że dałaś radę i cieszysz się życiem. Mnie pocieszają słowa Jezusa zanotowanie w Mateusza 9:36 „(Jezus) Widząc tłumy, litował się nad nimi, były bowiem złupione i porzucone niczym owce bez pasterza”. Ja Aniu nigdzie nie zamierzam odchodzić lub uciekać, tylko dlatego, żeby komuś zejść z drogi. Zgadzam się z Tobą- to musi być moja decyzja, a nie presja.
      Ciepło pozdrawiam.

      Polubienie

  5. Witaj Danusiu widzę wiele bólu w twym sercu ,myślę że najlepszym lekarstwem jest Jezus On cie nigdy nie skrzywdzi.Tylko w Nim szukaj schronienia ,z biegiem czasu zrozumiesz ,że z korporacją nie wygrasz i lepiej poświęcić czas na poznawanie Słowa. Ja od ponad 20 lat nie jestem S.J za co dzisiaj dziękuje Bogu.Nic nie dzieje się przypadkiem .Kiedy odkryłem manipulacje Strażnicy dopiero wtedy tak naprawdę poznałem Pana.trochę to trwało jednak i też czułem się osamotniony.Zawsze będę ciepło wspominał moją babcię ,która była w tej organizacji a jednak pozostała człowiekiem, który potrafił kochać.Nie dała się im zindoktrynować tak by przestać mnie kochać.Byli też inni bracia mający w sobie więcej człowieczeństwa niż strażnicowych zasad ,które niestety wypaczają niejednokrotnie zasady biblii.Życzę wytrwałości Danuto nie odwracaj się od Boga ,On jest drogą i prawdą.

    Polubienie

    1. Witaj Edku! Miło, że napisałeś mi o swoich przeżyciach i osobach, które ciepło wspominasz. To prawda, że jest we mnie wiele bólu, lecz odczuwam bliską więź z Bogiem i Jezusem. Wiem, że Jezus pozostawił wspaniały wzór do naśladowania, dlatego idąc Jego śladami pragnę pomagać takim osobom, które zostały podobnie skrzywdzone. Ufając Bogu Jehowie i dziękując Jemu za mądrość i siły, których mi udziela, wierzę w Jego kierownictwo w tej walce o sprawiedliwość i prawdę, gdyż wierzę, że Bóg nie jest kimś, z kogo można drwić, albowiem, co człowiek sieje, to też będzie żąć. (Galatów 6:7). Dzięki radom z Biblii nie dam się wprowadzić w błąd ludziom urągającym prawu. ( 2 Piotra 3:17) Dziękuję Edku za życzenia wytrwałości. To prawda, to trudna walka i wymaga wielu poświęceń. Jestem dumna z tego, że mogę być Świadkiem Jehowy.
      Ty Edku piszesz, że dziękujesz Bogu, że nie jesteś Jego Świadkiem? Czegoś tu nie rozumiem. Proszę wyjaśnij mi to.

      Polubienie

      1. Witaj Danusiu myślę , że tak w kilku słowach byłoby trudno to wyjaśnić – znalazłem twój blog przypadkiem, kiedy pozbawiono mnie społeczności mój swiat runął w gruzach.Wszyscy moi ,,przyjaciele,, odsunęli się i zostałem sam,pózniej poznałem moją ukochaną żonę z którą mamy dwoje dzieci i przez długi okres myslałem że zginę ,bo tak mówi organizacjia .Kiedy jednak zgłebiłem jej sposoby działania jak też odkryłem że co chwilę pewne poglądy będące fundamentem S.J ulegają zmianie i to o 180 st. zrozumiałem że coś tu jest nie tak, delikatnie mówiąc.Ponownie sięgnąłem po biblię i zacząłem ją czytać i wiesz co Danusiu wtedy odkryłem Boga ponownie ale takim jakim On jest i dlatego jestem teraz szczęśliwym człowiekiem,wiem że Jezus jest moim przyjacielem i mnie nie zawiedzie.myślę że pewnie nie wyjasniłem wszystkiego dobrze byłoby porozmawiać choćby przez telefon.W intenecie jest także dużo informacji na temat tego ruchu religijnego tam wielu byłych braci wyjaśnia tak jak Jacek Zahorski swoje powody odejścia.Tak podsumowując S.J nie sa takim kryształem jakim chcą być oczywiście chodzi mi o organizację bo szeregowy S.J i tak uwierzy we wszystko co mu nowe światło zapoda i tak jak z ostatnią zmianą i odwołaniem nauki o pokoleniu z 1914 roku które miało ujrzeć nowy świat a niestety już wymarło ,podobnie z końcem w 1975 roku gdzie strażnica wyraznie wskazywała na ten rok .Setki S.J nie zasiewało pól , sprzedawało swe majątki i brało wysokie kredyty , gdyż uwierzyło ,że nastąpi koniec .Rok 1975 nadszedł i co kim jest ten niewolnik chyba werset o fałszywych prorokach znasz ,przeczytaj go jeszcze raz i zastanów się o jakich tu ludziach mowa,natomiast co robi niewonik .Niewolnik zwala wszystko na szeregowych głosicieli ,że żle coś zrozumieli.Danusiu sama odpowiedz sobie kim trzeba być aby tak uczynić .To tylko nieliczne przykłady i wszystkie możesz sama zbadać odszukując publikacje Towarzystwa Strażnica.Życzę wytrwałości w tym co robisz i szczerej analizy Pisma ono nigdy nie zawiedzie gdyż Bóg jest niezmienny i jego słowo wypełni się co do joty .

        Polubienie

      2. Edek! Chyba się nie zrozumieliśmy. Kiedy przystępowałam do chrztu, zadano mi te dwa pytania, na które odpowiedziałam-tak.:
        1) Czy zrozumiałeś, że w oczach Jehowy Boga jesteś grzesznikiem, który potrzebuje zbawienia, i czy uznałeś przed Nim, że to zbawienie pochodzi od Niego, to jest: Ojca, poprzez Jego Syna, Jezusa Chrystusa?
        (2) Czy na podstawie tej wiary w Boga i w Jego postanowienia co do zbawienia oddałeś się Bogu bez zastrzeżeń, aby odtąd spełniać Jego wolę, objawioną tobie przez Jezusa Chrystusa i przez Biblię za pośrednictwem oświecającej mocy ducha świętego?
        W moich postanowieniach służenia Bogu nic się nie zmieniło. Ja chcę spełniać Jego wolę i naśladować postępowanie Jezusa. Nie chcę służyć Bogu ze strachu, lecz z miłości. A, że wiem, iż On ma na imię Jehowa, dlatego dla mnie spełnianie Jego woli oznacza bycie Jego Świadkiem. Nie jestem zaślepiona, by nie zauważać rzeczy, które nie podobają mi się w organizacji Świadków Jehowy. Dlatego często posługuję się bezpośrednio cytatami zaczerpniętymi z czasopism. Chociażby (Strażnica z 1.07.11r. str.5).”Jak byś zareagował, gdybyś się dowiedział, że jakiś rząd natychmiast eliminuje każdego, kto mu się sprzeciwia? Czy takie działania nie zrażają postronnych obserwatorów i nie podrywają autorytetu moralnego rządzących?”. Właśnie takie działania wyeliminowania mnie w momencie, kiedy mówię głośno to, co naprawdę myślę i czuję, spowodowało, iż zaczęłam wątpić, czy to jest religia prawdziwa, kiedy nie starano się mnie przekonać na podstawie Biblii, że jestem w błędzie, tylko ustanawia się nowe prawa i przepisy, by chronić błądzących braci starszych. (Strażnica z 1.10.06r. str. 8) „Wyobraźmy sobie miasto, w którym nie obowiązują żadne przepisy ruchu drogowego”. Jak mogę się czuć dobrze, kiedy obowiązują mnie tylko obowiązki, a nie mam zapewnionych praw? Odebrano mi prawo kierowania się swoim sposobem rozumowania przy podejmowaniu osobistych decyzji np. rozwodzie, a teraz prawo do szczerego wyrażania swoich odczuć. Ukarano mnie, za to, że postąpiłam zgodnie ze swoim sumieniem i radą zawartą w Biblii. (1 Koryntian 7:15; Rzymian 12:1,2) Tak to rozumiałam i taką podjęłam decyzję, a zostałam oskarżona o nienawiść i przynoszenie ujmy organizacji. Bracia z Biura Oddziału zamiast skarcić braci nadużywających władzy w zborze, skarcili mnie za brak podporządkowania starszym i oczekują, że mam udawać, iż nie boli mnie taka rażąca niesprawiedliwość i stronniczość. Jak nie chcę udawać, to ich zdaniem nie nadaję się na Świadka Jehowy. Ale ja przyrzeczenie składałam Bogu Jehowie w obecności wielu świadków i nic tego nie zmieni. Oddając swoje życie Bogu, nie zastrzegłam, że w razie niesprawiedliwości przestanę być Jego Świadkiem. Żadna władza ludzka, ani organizacja nie zmieni mojego osobistego oddania Bogu. (Mat. 22:37-39) Dlatego podobnie jak Ty Edku, jestem szczęśliwa, bo osobiście odkryłam Boga takim, jakim On jest naprawdę i dlatego moja miłość do Niego nie jest zależna od decyzji ludzi. Wierzę, że Bóg postąpi sprawiedliwie wobec osób dopuszczających się niesprawiedliwości i zakłamania. W pełni się z Tobą zgadzam, że Bóg jest niezmienny i Jego obietnice się spełnią co do joty. Dziękuję Tobie za Twoje szczere wypowiedzi. Pozdrawiam Ciebie i Twoją rodzinkę.

        Polubienie

  6. Witaj Danusiu.Jestem pełen podziwu z powodu Twej wiary i niezłomności,cieszę się również że nie jesteś zaślepiona organizacją jak niekiedy to bywa.Osobiście nie wierzę już od dawna by Bóg posługiwał się jedynie organizacją S.J i tylko ich zbawić miał .Przeczy temu ten cały galimatias panujący w organizacji,jak sama zauważasz wymyślają nowe prawa by chronić starszych przy tym biją maluczkich takich jak Ty.Znam kilku starszych długoletnich i oddanych S.J którzy po analizie pisma doszli do podobnych wniosków, mało tego zobaczyli że organizacja celowo kłamie swych członków a niewygodnych opluwa i zniesławia by tylko ich kłamstwo nie wyszło na jaw .Zwróć uwagę że nigdy nie podają przyczyny odejścia kogokolwiek z ich szeregów .Bracia piszą listy o swym odejściu prosząc by odczytano je w całości a chyba nigdy tak się nie dzieje no chyba ,że się mylę może gdzieś zdarzy się zbór gdzie jest inaczej.Polecam książkę Kryzys sumienia Raymonda Franza byłego członka ciała kierowniczego na temat struktur organizacji.Wielu z tych oddanych Bogu braci po prostu odchodzi z szeregów S.J niektórzy znajdują społeczność w kościołach ewangelicznych a niekiedy zbierają sie w małych domowych grupach i wielbią Pana. http://www.sn.org.pl
    to strona Tadzia prowadzącego witrynę polemizująca z doktryną S.J .Oczywiście do niczego nie zniechęcam wręcz przeciwnie zachęcam do ponownej analizy nowego testamentu bez strażnicy ,która co kilka lat zmienia naukę za którą setki osób niekiedy oddaje życie.Myslimy odmiennie jednak wiedz że nie jesteś sama,nie chcę Cię na siłę zmieniać ,szanuję to w co wierzysz i modlę się za Ciebie zobacz do;Jana 3;36,Jana 5;19-26,8;56-59,11;25-26Hebr1;8-10,2Piotra2;1-2,1Jana5;20,Obj1;7-8i17,18 wers.Obj22;12-13,Zach12;10. Pozdrawiam niech Cię błogosławi Pan nasz Jesus Chrystus.

    Polubienie

    1. Bardzo dziękuję Edku za miłe słowa docenienia mojej zdecydowanej postawy i tego, że nie jestem zaślepiona postawą innych. Dziękuję za wyrażenie Twoich osobistych odczuć. Zdaję sobie sprawę z tego, że w organizacji znajdują się nie tylko szczere i oddane osoby, ale tak jak sama zauważyłam, są też osoby, które kłamią, opluwają i zniesławiają innych, by chronić osoby odpowiedzialne za taki stan rzeczy. Sama się o tym przekonałam, kiedy przeczytałam wypowiedzi osób, które oskarżyłam o długotrwałe znęcanie się nade mną przez wywieranie na mnie presji do określonych zachowań pod groźbą wykluczenia mnie z organizacji, do czego nie mieli prawa. Jednak ja obwiniam o taki stan rzeczy konkretne osoby, które przyczyniły się do tego, że poważnie się rozchorowałam, kiedy zostałam NAZNACZONA i ukarana za coś, do czego miałam prawo. Zrobiono to bez powołania komitetu sądowniczego, który rzekomo ma pomagać osobom potrzebującym pomocy i wsparcia. Należałam do osób, które nienawidzą obłudy i wyrażam to co myślę i czuję i dlatego odwoływałam się od decyzji naznaczenia. Obowiązkiem pozwanego było rzetelne rozpatrzenie moich skarg na braci, którzy łamali ustalone zasady i nie trzymali się rad ze Słowa Bożego oraz rad Ciała Kierowniczego. On jednak zamiast skarcić odpowiednie osoby, skarcił mnie, czyli osobę, która nadawała temu rozgłos do osób odpowiedzialnych i osób, które mogły by mi udzielić pomocy. Bracia z Biura Oddziału w Nadarzynie zrobili to samo i tak nawzajem wspierali siebie zamiast osobę krzywdzoną. Na komitecie sądowniczym, zamiast opierać się na Biblii, opierano się na liście braci z Nadarzyna z 1994r. (Zamieszczony w moich listach w wydarzeniach z lutego 2015r.) Pozwanego prosiłam, by w skład K. S. wszedł ktoś znający się na problemach uzależnień, ale on miał za nic moje prośby. Dlatego zapadła decyzja o moim wykluczeniu, gdyż nie mogłam obłudnie udawać skruchy za coś, do czego się nie poczuwałam. Sądziłam, że drugi komitet na pewno zajmie się rzetelnie zbadaniem sprawy. Wówczas byłam przekonana, że Jehowa Bóg posługuje się braćmi starszymi do ‚pasienia’ owiec. Jednak boleśnie przekonałam się, że ‚pasterze’ zupełnie nie liczyli się z Jego radami i moimi odczuciami. Ja byłam sama, a ich było sześciu jednocześnie. Czułam się atakowana. Nie pozwolono mi przedstawić swoich argumentów. Nie byli zupełnie zainteresowani dowodami, faktami i przesłuchaniem moich świadków. Najważniejsze były argumenty pierwszego komitetu. Dla mnie to był szok i niezapomniana trauma. Dlatego obecnie korzystam z moich doświadczeń i mojej wiedzy rozumowania, by wielbić Boga i szanować Jego rady. (Rzym. 12:1,2)
      Nie idę tam, gdzie mnie nie chcą. Regularnie czytam literaturę i Codzienne badanie Pism. Pozwól, że zacytuję Tobie Edku dzisiejsze fragmenty z T. Dz. Przyp. 10.14. „Jehowa chce, abyśmy gromadzili wiedzę. Pragnie, aby wasza wiara w Niego, była oparta na dowodach i logicznym rozumowaniu, a nie na ludzkiej filozofii czy tradycjach religijnych. (Hebr.11:1,6). Wiara to nacechowane pewnością oczekiwanie rzeczy realnych i spodziewanych. Kto przystępuje do Boga, musi wierzyć, że On istnieje i że nagradza tych, którzy Go pilnie szukają. (Rzym. 12:1) Abyście oddali swoje ciała, jako ofiarę żywą, świętą, godną upodobania Boga, na świętą służbę pełnioną waszą zdolnością rozumowania.(Teksy sparafrazowane przeze mnie) Starannie opracowany materiał, który otrzymujemy za pośrednictwem organizacji Bożej pomaga nam dostrzegać w otaczającym nas świecie piękne przymioty Jehowy. Wszystkie te logiczne argumenty skłaniają nas do żarliwego wysławiania naszego Boga (Ps. 19:1,2)Niebiosa oznajmiają chwałę Bożą i noc jedna po drugiej ukazują wiedzę. (Często w nocy rozmyślam o swoich doświadczeniach życiowych i ludziach, których poznałam ‚dzięki’ temu co przeżyłam. Ciebie też zaliczam do tych cennych klejnotów, które poznaję i cenię. Tych osób jest wiele. Przeczytałam również „Kryzys sumienia”, ale dopiero po podjęciu decyzji o skierowaniu sprawy do prokuratury. Ta książka upewniła mnie, że podjęłam właściwą decyzję. Jednak taką decyzję podjęłam pod wpływem rzetelnego studiowania Słowa Bożego i czytania literatury Świadków Jehowy, gdzie stawiam też wielkie znaki zapytania i nie zgadzam się z niektórymi rzeczami) Jakiż to zaszczyt otaczać szacunkiem i chwałą Jehowę, Stwórcę wszechrzeczy – On w pełni na to zasługuje”. Jednak bracia zamiast posłuchać rad zawartych z Strażnicy z 15.05.13r. str. 18, ak 14- ” Zamiast pokornie powiedzieć: ‚ Przepraszam. Proszę wybacz mi’, osoba dumna szuka wymówek. Zamiast odważnie przyznać się do słabości, wytyka wady drugiej stronie” . Czy oni nadal myślą, że Bóg nie widzi ich zachowań i krętactwa? Mnie pocieszają słowa z Jer. 8:11,12, 21,22.”I usiłują niedbale leczyć ranę córy mojego ludu, mówiąc: ‚Jest pokój! Jest pokój!’, podczas gdy nie ma pokoju. Czy się wstydzili, że popełniali obrzydliwość? Po pierwsze, wcale się nie potrafili się wstydzić; po drugie, nawet nie umieli czuć się upokorzeni”. Tak, jak piszesz- ‚Wielu z tych oddanych Bogu braci po prostu odchodzi z szeregów S.J’. Tym, którym bardziej zależy na szacunku i chwale dla siebie, mają za nic godność krzywdzonych osób. Chcą nadal mnie upokarzać, odbierając mi prawo głosu, zabraniając mi korzystać z autobusu na zgromadzenia, ale to tylko pokazuje mi, że kierują się takimi samymi normami, jakimi kierowali się moi teściowie oraz mój b. mąż. Dlatego zgodnie z radami z Psalmu 1:1-3. Już nie korzystam z rad osób, które szydzą sobie z zasad Bożych. Jestem szczęśliwa, że dla ratowania swojego zdrowia i życia udałam się po pomoc do władz świeckich. (Hioba 6:11-14; 7:11; 16:20; 19:2,7,13-16,19; 26:2; 30:28; 32:12, 15-21, 33: 5,6; 34:12, 21; 36:6,7; 37: 23,24; 1 Kor. 6: 2-6) Nie było nikogo w organizacji, kto by się zajął moją sprawą zgodnie z tym, co czytam w Biblii i literaturze Świadków Jehowy. Dlatego wierzę w zwycięstwo sprawiedliwości, którą zapewni Bóg Jehowa. (Rzym. 13:1-4) Dziękuję za wysiłek włożony w przygotowanie wersetów biblijnych, które w moim odczuciu świadczą o Twojej miłości do Boga, Jezusa i prawdy zawartej w Słowie Bożym, którą cenisz i która daje Tobie nadzieję i sens życia. Mnie bardzo zbudowały słowa zawarte w przytoczonym przez Ciebie wersecie z ewangelii Jana 8:59. Kiedy Jezus mówił prawdę,’ chwycili kamienie, aby nimi rzucać, ale Jezus się ukrył i wyszedł ze świątyni’. (2 Piotra 2:1-3) To prawda, że z ich powodu będzie się mówić obelżywie o drodze prawdy. Dlatego moje sumienie oraz miłość do Boga, Jezusa, siebie i bliźniego nie pozwala mi bezczynnie czekać i przyglądać się cierpieniu innych.
      Dziękuję za zrozumienie, szacunek i Twoje Edku modlitwy za mnie. Pozdrawiam.

      Polubienie

  7. Witaj Danusiu dziś chcę Cię tylko pozdrowić i powiedzieć ,że zawsze pamiętam i modlę się za Ciebie abyś nigdy od pisma nie odeszła i pamiętała ,że Jezus Cię kocha ; ,,Wiedząc wszakże, że człowiek zostaje usprawiedliwiony nie z uczynków a tylko przez wiarę w Chrystusa Jezusa i myśmy w Chrystusa Jezusa uwierzyli,abyśmy zostali usprawiedliwieni z wiary w Chrystusa a nie z uczynków zakonu , ponieważ z uczynków zakonu nie będzie usprawiedliwiony żaden człowiek .,,Gal 2;16 polecam także Efezjan 2;8,9
    Pozdrawiam.

    Polubienie

    1. Dziękuję Edku za pozdrowienia i Twoje modlitwy, abym ufała temu, co jest zawarte w Biblii. Ja też modlę się o to, bym zgodnie z listem do Rzymian 8:35-39 aby nic i nikt nie oddzielił mnie od miłości Bożej i Chrystusowej, którzy nas umiłowali. Nie daję za wygraną, gdyż mam oczy zwrócone na to, co niewidoczne. 2 Kor. 4;16-18; 6: 10; 11:19,20,26;12:10;13:7. Hebr. 6:16-18. Boże obietnice są dla mnie prawną gwarancją wszelkich obietnic, gdyż Bóg nie kłamie.

      Polubienie

    1. Witaj Leonardzie! Dziękuję za pamięć i życzenia. Pozdrawiam serdecznie. Ostatnio jestem bardzo zajęta i brakuje mi czasu na kolejne informacje. Nadrobię to.

      Polubienie

    2. Leonardzie!
      Dawno Ciebie nie było u mnie. 20 października 2017r. o godzinie 9,00 mam kolejną sprawę w sądzie w Legnicy. Wiem, że nie możesz mi towarzyszyć osobiście, ale będę wdzięczna za Twoje słowa otuchy i modlitwy o siłę, odwagę oraz mądrość.

      Serdecznie pozdrawiam i życzę zdrowia oraz tego, co najlepsze dla Ciebie.
      Danuta

      Polubienie

    1. Witaj Edek. Dziękuję za życzenia. Na razie wszystko stanęło w miejscu. Mam kontakt z osobami, które zostały potraktowanie podobnie jak ja w organizacji i z nie mogą liczyć na żadną pomoc. Odwołania do Biura Oddziału nie dają żadnego rezultatu, gdyż oni nie stosują się do rad ‚niewolnika’, które brzmią: -Jak ktoś poprosi o pomoc. Przyp.21:13: „Kto zatyka swe ucho na krzyk skargi maluczkiego, sam też będzie wołał, a nikt mu nie odpowie”. Przyp. 18:17, „Kto pierwszy przedstawia swą sprawę, zdaje się mieć słuszność, ale kiedy głos zabierze przeciwnik, zaczyna się spór”. Nadzorca powinien życzliwie wysłuchać takiego członka zboru, ale musi uważać, by nie stanąć od razu po jednej stronie. Z pewnością zechce zapytać, czy już rozmawiał z osobą, której to dotyczy. O tym jak niemądre jest pochopne działanie na podstawie opinii jednej strony, świadczą trzy biblijne przykłady. Potyfar uwierzył żonie, że Józef próbował ją zgwałcić. W niesłusznym gniewie kazał wtrącić go do więzienia (Rodz. 39:19,20) Dawid uwierzył słowom Ciby o rzekomej zdradzie Mefiboszeta i szybko zawyrokował: ‚Oto twoim jest wszystko, co należy do Mefiboszeta’ (2 Sam. 16:4; 19:25-27)…Nawet, kiedy wygląda na to, że obie strony jasno przedstawiły swoje stanowiska, musimy pamiętać o mądrej wypowiedzi biblijnej: ‚Jeżeli ktoś myśli, że coś poznał, to jeszcze tego nie zna, jak znać powinien’ ( 1 Kor.8:2). Czy naprawdę znamy wszystkie czynniki, które doprowadziły do sporu? Czy potrafimy zrozumieć zwaśnione osoby i wniknąć, co nimi kierowało? Gdy starsi są proszeni o rozsądzenie sprawy, nie mogą dać się zwieść podstępnym sprytnym działaniom którejś ze stron ani też pogłoskom. Wyznaczony przez Jehowę Sędzia Jezus Chrystus, rozstrzyga sprawiedliwie. ‚ Nie osądza jedynie na podstawie tego, co się ukazuje jego oczom, ani nie upomina po prostu na podstawie tego, co słyszą jego uszy’.(Izaj. 11:3,4) Korzysta raczej z pomocy ducha Jehowy…Zanim nadzorcy rozstrzygną sprawę dotyczącą współwyznawców, powinni modlić się o pomoc ducha Bożego i polegać na jego kierownictwie przez szukanie wskazówek w Piśmie Świętym oraz publikacjach wydawanych przez niewolnika wiernego i roztropnego (Mat.24:45). /Str. z 15.08.11r. str. 30/.
      Czy ktoś mnie życzliwie wysłuchał zanim zajął stanowisko? – Nie
      Czy podejmowano pochopne działania na podstawie opinii jednej strony? – Tak. Takie działania podejmowali bracia z Biura Oddziału w Nadarzynie. Uwierzyli bratu starszemu, który sam miał podobne problemy do mojego męża.
      Czy bracia znali wszystkie czynniki, które doprowadziły do sporu z moimi teściami. Nie. W ogóle nie próbowali wniknąć, co nimi kierowało. Dali się zwieść podstępnym, sprytnym działaniom, gdyż nie opierali się na faktach, tylko na pogłoskach. Czy można uwierzyć, że bracia rozstrzygający moją sprawę modlili się o ducha Bożego i polegali na Jego Kierownictwie przez szukanie wskazówek w Piśmie Świętym oraz publikacjach wydawanych przez ‚niewolnika’?- Nie, bo gdyby kierowali się wskazówkami ze Słowa Bożego opierali b y się na dowodach, a nie na przypuszczeniach i nie popełniali by drugi raz tych samych błędów.
      Czy obecnie zależało im na rozwiązaniu sporu, skoro bracia z Biura Oddziału zachęcali mnie do tolerowania człowieka, który lekceważąco odnosi się do rad ze Słowa Bożego narażając życie ‚owiec Jehowy’ oraz posługuje się kłamstwami, by uniknąć konsekwencji swoich czynów ?(Dz. Ap. 15:6) Nie chcą się spotkać, by sprawę rozpatrzyć.
      Nie żałuję, że nie zawahałam się działać, gdy odpowiedzialni bracia przymykają oczy i uszy na świadome działania osób łamiących zasady i normy moralne Jehowy Boga, byle tylko cieszyć się rzekomym pokojem w zborze.

      Polubienie

    1. Dziękuję Robercie!
      Też się przekonałam, że życie bez organizacji daje satysfakcję, że mogę być sobą i mieć bliską więź z Bogiem, który jest MIŁOŚCIĄ i nie oczekuje od nas ślepego posłuszeństwa. Oczekuje zaufania i oddawania Jemu czci, a nie człowieczym przywódcom. Z Nim mogę rozmawiać o wszystkim, bo jest moim PRZYJACIELEM.
      Tobie również życzę wytrwałości i wszystkiego, co najlepsze. (Liczb 6:24-26)
      Pozdrawiam.

      Polubienie

  8. Danusiu!

    Witam Cię serdeczne w Nowym Roku!

    Jestem pełen uznania i podziwu dla Twojej siły, tudzież wytrwania w dziele jakiego się podjęłaś. Życzę Ci wiele siły w tym Twoim trudzie szarpania się z Organizacją, w którą tak jak Ty i ja wierzyliśmy w jej prawdziwość, świętość i ideały, za które byliśmy wstanie ponieść wszystkie niewygody naszego życia i zdrowia.

    W Nowym Roku, życzę Ci dalszego wytrwania i hartu ducha!

    Życzy Ci: Leonard

    Polubienie

    1. Dziękuję Leonardzie za słowa uznania. Poznaję swoich prawdziwych Przyjaciół. Jacek Zahorski musiał trzykrotnie brać urlop, by przyjechać na moją sprawę, by zeznawać. Waldek Galeja przyjechał aż z Warszawy. Też musiał wziąć dwa dni urlopu, by móc zeznawać. Dziękuję wszystkim osobom, które poświęciły swój czas i zdobyły się na wysiłek, by mi towarzyszyć w potrzebie.
      Odczułam tę miłość, gdy czyny tych osób potwierdziły w czynnym działaniu.
      Ja swoich Przyjaciół poznałam w czynach, kiedy okazali mi swoją miłość i współczucie. Twoje słowa Leonardzie też działały na mnie pozytywnie. Jak widzisz, to jest zbiorowe poświęcenie. Prawdziwi przyjaciele okazują mi swoje współczucie i miłość braterską.
      Dziękuję Wszystkim, którzy zdobyli się na wysiłek i odwagę, by zeznawać oraz tym, którzy mi towarzyszyli i wspierali w potrzebie.
      W piątek miałam sprawę. Zostali przesłuchani świadkowie, a ja i pozwany będziemy przesłuchani 14 czerwca.
      Najbardziej wierzę Bogu i Jezusowi, że im zależy na traktowaniu innych sprawiedliwie i bezstronnie. A niestety, ja i wielu innych doświadczyło wielu lat ostracyzmu od osób, które twierdzą, że robią to z miłości.
      Pozdrawiam.

      Polubienie

  9. Danusiu, walcz z całych sił. Niech dotknie ich też ręka sprawiedliwości i niech nie czują się bezkarni. Myślę, że jak odpuścisz to nie będzie Ci lżej, a raczej wystąpi uczucie porażki i bezsilności. Zasługujesz na zwycięstwo w tej walce i na zadośćuczynienie. Wierzę, że sąd wyda sprawiedliwy wyrok i będziesz mieć pełną satysfakcję z tego, że zwrócona zostanie Ci godność, którą w tak brutalny sposób niszczono. Bądź dzielna i wytrwała 😉 Życzę Ci powodzenia i spokoju ducha. Pozdrawiam gorąco. Mariusz

    Polubienie

    1. Mariuszu. Dziękuję za tak ciepłe, a zarazem stanowcze słowa zachęty do dalszej walki o sprawiedliwość. Nie wiem, czy sam kiedyś zostałeś potraktowany tak niesprawiedliwie jak ja, ale z Twoich wypowiedzi wnioskuję, że dobrze znasz uczucie porażki i bezsilności, których doznawałam przez szereg długich lat upokorzeń, ostracyzmu i izolacji.
      Długie lata mi to zajęło, by zrozumieć, że brak moich działań daje im przyzwolenie na stosowanie przemocy psychicznej, manipulowanie innymi i uchodzi im to bezkarnie.

      Ja już czuję satysfakcję z tego, że miałam na tyle siły i odwagi, by walczyć o swoją godność, którą w brutalny sposób mi odebrano. Tylko Bóg wie, ile się wycierpiałam i ci, którzy sami doznali podobnych cierpień.
      Walka jest bardzo trudna, czasochłonna i wyczerpująca. Jednak z Bożą pomocą i przy wsparciu podobnych osób do Ciebie Mariuszu, nie zamierzam się wycofywać z walki o sprawiedliwość, prawdę, godność oraz zadośćuczynienie, by inni mogli iść w moje ślady i uwierzyli, że życie jest darem od Boga, które trzeba cenić nade wszystko. (Pow. Pr. 30:19,20) Bóg daje nam wybór, a ci, którzy nie szanują prawa Bożego i pozbawiają nas prawa wyboru muszą ponieść za to odpowiedzialność.

      Twoje słowa pełne zrozumienia i empatii, są balsamem dla mojej duszy.

      Serdecznie dziękuję, pozdrawiam i liczę na dalszą asekurację.

      Polubienie

  10. Jakie cechy odróżniają odstępców od prawdziwych chrześcijan?

    W 2 Tesaloniczan 2:3 apostoł Paweł zapowiedział pojawienie się odstępstwa wśród osób podających się za chrześcijan. Niektórych odstępców wymienił z imienia; należeli do nich Hymeneusz, Aleksander i Filetus (1Tm 1:19, 20; 2Tm 2:16-19). Apostołowie ostrzegali przed odstępstwem i zwracali uwagę na różne jego przyczyny: brak wiary (Heb 3:12), brak wytrwałości w obliczu prześladowań (Heb 10:32-39), porzucenie słusznych zasad moralnych (2Pt 2:15-22), słuchanie „sfałszowanych słów” rzekomych nauczycieli i „zwodniczych natchnionych wypowiedzi” (2Pt 2:1-3; 1Tm 4:1-3; 2Tm 2:16-19; por. Prz 11:9) oraz próby dostąpienia ‛uznania za prawego na podstawie prawa’ (Gal 5:2-4). Co prawda odstępcy twierdzą, że wierzą w Słowo Boże, lecz w rzeczywistości porzucają służbę dla Boga, lekceważąc dzieło głoszenia i nauczania, które Jezus Chrystus zlecił swym naśladowcom (Mt 24:14; 28:19, 20; Łk 6:46). Mogą też twierdzić, że służą Bogu, ale odrzucają Jego przedstawicieli, Jego widzialną organizację, a nawet posuwają się do ‛bicia’ swych wcześniejszych towarzyszy, by utrudnić im działalność (Lb 16:19-21; Mt 24:45-51; Judy 8, 11). Odstępcy często starają się pociągnąć za sobą drugich (Dz 20:30; 2Pt 2:1, 3). Świadomie porzucają zbór chrześcijański i przyłączają się w ten sposób do „antychrysta” (1Jn 2:18, 19). Osoby, które odstępują od zboru chrześcijańskiego, czeka zagłada — podobnie jak to było w wypadku odstępczych Izraelitów (Heb 6:4-8; 2Pt 2:1; zob. TOWARZYSTWO).

    Polubienie

    1. Adamie!

      To, co napisałeś o odstępcach, to ja się z tym zgadzam. Kiedyś pod wpływem nauk organizacji myślałam podobnie jak Ty, że ci którzy odchodzą od organizacji, to należy ich traktować jak odstępców. Moje poglądy się zmieniły, kiedy zaczęłam myśleć samodzielnie i nie boję się ujawniać swoich danych osobowych w przeciwieństwie do Ciebie.

      Szkoda tylko, że Ty Adamie nie napisałeś, co Ty o tym myślisz, co mi zarzucasz, tylko zacytowałeś słowa ze Strażnicy. Żałuj, że nie przyjechałeś na moją sprawę, by usłyszeć, dlaczego taka sprawa musiała trafić do świeckiego sądu, a nie zajęli się rozwiązaniem konfliktu ciągnącego się latami w organizacji, którą Ty Adamie nazywasz Bożą. ( To Bóg Twoim zdaniem ponosi odpowiedzialność za taki bałagan i rozpasanie w organizacji??? Iz. 1: 13-18 ) 2 Tym. 2:15-19. Dlaczego ci, którzy mieli strzec drogi prawdy zburzyli pokój w zborze i popierali nieprawość, rozpasanie i przemoc psychiczną na mojej osobie? ( Odczytanie wyroku 2 listopada 2017r. godz.12,00)

      Przyp. 11:9. „Odstępca ustami swymi doprowadza bliźniego do zguby”. Kto dał starszym prawo do decydowania o moich osobistych decyzjach dotyczących mojego małżeństwa czy też zamieszkiwania? Gdyby starsi nie odstępowali od prawa Bożego, to nie NAZNACZYLI by mnie w momencie, kiedy mąż założył sprawę o rozwód!!!. Dlaczego posunęli się do ‛bicia’ swych wcześniejszych towarzyszy, by utrudnić im działalność i ogłaszać, że Danuta Kubik nie jest już Świadkiem Jehowy 10 dni po rozwodzie? (1 Kor. 7:15;
      Gal. 5:7; Łuk. 6:46) Kto dał Tobie i im prawo do osądzania mnie?

      (Liczb 16:19-21, 26) Dlaczego przez 22 lata nikt nie pofatygował się, by sprawdzić i zweryfikować kto jest Korachem, Datanem i Abiramem, kto jest niegodziwy, a kto dąży do ustalenia faktów i prawdy?

      (Mat. 23:23-24,27,28,34,37; 24:11,12,24,32,48-51) Adamie. Gdybyś zechciał się zapoznać z dowodami, to byś zauważył, że od chwili przyprowadzenia się do Głogowa czyli od ok 1986 moje skargi i prośby były ignorowane przez starszych, a liderzy z Biura Oddziału jeszcze ich popierali. W moich oczach tylko ‚ ślepi’ i bezduszni ludzie lekceważą sobie skargi ‚owiec’ Jehowy Boga, którzy zapewniają o miłości, a uczynkami pokazują, że sprawiedliwość, miłosierdzie i miłość i wierność jest lekceważona. Ja czułam się prześladowana przez kilku starszych zboru i nikt nie położył temu kresu mimo moich ostrzeżeń, że sprawa trafi do prokuratury. Przewodniczący z Biura Oddziału wolał dać mi przyzwolenie na pójście do świeckiego sądu, zamiast zgodzić się na rozstrzygnięcie konfliktu zgodnie z radami Bożymi z ew. Mat. 5:22-25 oraz 18:15-17 we wnątrz organizacji ( WNIKLIWE POZNAWANIE PISM str. 696 problemy rozwiązywano w bramach, publicznie, na oczach naocznych świadków). Dlaczego podają takie rady, a nie stosują ich w życiu? „Jeżeli zły niewolnik ‚bije’ swych współniewolników Pan ukarze go z największą surowością i wyznaczy mu dział z obłudnikami”.

      (Judy 8, 12,13) Dlaczego ci, którzy mieli rozwiązywać problemy zgodnie z radami Bożymi i C.K. lekceważyli te rady? Dlaczego nie wydawali owoców miłości i nie postępowali ze wskazówkami, które czytałam na łamach czasopism i literatury wydawanej przez Świadków Jehowy? Tylko tego się domagałam. Oto fragment jednego z moich listów do braci:”Jest mi bardzo przykro, że do tej pory napisałam tyle listów, które pozostają bez echa. Jestem zdziwiona, dlaczego do sprawy nie podchodzi się rzeczowo, ale fakty przedstawione przeze mnie omija się wielkim łukiem, nie przedstawiając mi rozsądnych argumentów”

      (Dz. 20:28-30) Dlaczego niektórzy ‚pasterze’ traktują zbór jako swój prywatny folwark i narzucają ‚owcom’ prywatne poglądy i zamiast czule obchodzić się z trzodą, mówią rzeczy przewrotne i zachowują się jak ciemięskie wilki? Ja mówię to, czego sama doświadczyłam od kilku braci starszych, gdyż od pewnego czasu czułam się w zborze traktowana jak trędowata, pozbawiana wszelkich praw tylko dlatego, że domagałam się pociągnięcia do odpowiedzialności jednego brata starszego za jego oszczerstwa, kłamstwa i mataczenie w zborze opinii na mój temat. Ani razu nie doprowadzono do konfrontacji. To tak postępują ludzie, którzy Twoim zdaniem są dobrym towarzystwem dla mnie? Dlaczego mnie nie wykluczono za odstępstwo, które mi zarzucasz?

      Na czym opierasz swoje poglądy, że osoby, które odstępują od zboru chrześcijańskiego, czeka zagłada?

      (2 Piotra 2:1-3; Ef. 5: 9-12) „ Powstali WŚRÓD LUDU fałszywi prorocy, podobnie jak WŚRÓD WAS będą fałszywi NAUCZYCIELE. Właśnie ONI cichaczem wprowadzą zgubne sekty i ZAPRĄ SIĘ NAWET WŁAŚCICIELA, który ich kupił, tak ściągną na SIEBIE prędką zagładę. Ponadto wielu będzie NAŚLADOWAĆ ICH ROZPASANIE, A Z ICH POWODU BĘDZIE SIĘ MÓWIĆ OBELŻYWIE O DRODZE PRAWDY. I będą WAS zachłannie wyzyskiwać sfałszowanymi SŁOWAMI”.” Na owoc światła składa się DOBROĆ I PRAWDA. Wciąż się UPEWNIAJCIE, CO JEST GODNE UPODOBANIA PANA. I PRZESTAŃCIE UCZESTNICZYĆ Z NIMI W bezowocnych UCZYNKACH TYPOWYCH DLA CIEMNOŚCI, ale raczej ICH GAŃCIE. BO O TYM, CO SIĘ U NICH DZIEJE W SKRYTOŚCI , WSTYD NAWET OPOWIADAĆ”.

      Ja odsunęłam się od ludzi, którzy nie żyją zgodnie z głoszonym orędziem i oskarżają mnie podobnie jak Hioba.

      Polubienie

    2. Piszesz Adamie: „Typowy blog odstępczy”, czyli piszesz jak typowo bezkrytyczny człowiek zapatrzony w to co jest napisane w literaturze wydawanej przez Towarzystwo Strażnica, Nie potrafisz analizować informacji i wyciągać samodzielnie wniosków. Rozumiem cię ale nie zgadzam się z takim postępowaniem. Przeczytaj sobie podręcznik do szkoły teokratycznej lekcja 27 „Przemawianie z głowy”… Starannie przygotowuj myśli, a słowa dobieraj spontanicznie w trakcie przemawiania … Przemawianie z głowy ma jeszcze inną zaletę — pobudza twój umysł. Jeżeli siedzi przed tobą wdzięczne audytorium, które spontanicznie reaguje na twoje słowa, sam się możesz ożywić i bardziej rozwinąć jakieś punkty albo je uwypuklić przez powtórzenie. Gdy zaś widzisz, że zainteresowanie słuchaczy słabnie, możesz spróbować temu przeciwdziałać, zamiast po prostu mówić dalej do ludzi, którzy myślami są gdzie indziej”.

      Nic się nie nauczyłeś z tej lekcji, bo piszesz tylko bezmyślnie co inni napisali. Nie potrafisz powiedzieć tego własnymi słowami, poza „Typowy blog odstępczy”. Znasz definicję odstępstwa? Nic nie uzasadniłeś. Tylko wydałeś osąd. Gdybyś miał władzę zapewne zrobiłbyś to samo, co nadzorcy którzy nie zupełnie umieli załatwić sprawy, nie tylko prawidłowo teokratycznie ale też życiowo w zgodzie z rozsądkiem i zasadami współżycia społecznego, wg Mateusza 7:12. „wszystko, co chcecie, żeby ludzie wam czynili, wy też im podobnie czyńcie; takie w istocie jest znaczenie Prawa i Proroków”. Nie masz żadnych własnych analiz, tylko cytujesz wersety biblijne bez zapisu ich treści. W ten sposób nie wiadomo które słowa przypisujesz autorce bloga nie mówiąc o uzasadnieniu twego wniosku. Rozumiem ciebie ale z tym się nie zgadzam. Nie stosujesz się do zachęty w postępowaniu mieszkańców Bereii z Dziejów Ap. 17:11 PNŚ „przyjęli słowo z największą gotowością umysłu, każdego dnia STARANNIE BADAJĄC PISMA, czy tak się rzeczy mają”.

      Ty nie badasz Ty wiesz. „upewniajcie się o wszystkim; mocno trzymajcie się tego, co szlachetne”. 1 Tes 5:21 PNŚ Nie potrafisz zacytować nic z tego co napisała autorka bloga niezgodnie z Biblią, a nawet literaturą Towarzystwa Strażnica. A także nie wielbisz Boga całym swoim umysłem. Nie wiesz o czym piszesz, co ci nie podoba w treści bloga i dlaczego. Dlaczego? Bo nie przytoczyłeś nic, ale osądzić to a jakże osadziłeś.

      Zachęcam do głębszych analiz dla własnego dobra a resztę zrobisz jak zechcesz i pozdrawiam.

      Polubienie

  11. Danusiu z uwagą czytam Twojego bloga oraz pilnie śledzę wypowiedzi czytelników, którzy razem z Tobą dzielą się radami. To piękne, że nie straciłaś wiary w Boga, tak jak sama to oceniłaś – To nie Bóg jest winien, że ludzie inaczej myślą.Winni są ludzie, którzy są ponad prawem,a swoje postępowanie tłumaczą, : Tego Bóg od Nas wymaga : Czy tak jest na pewno ?

    Polubienie

    1. Witaj Werka!
      Dziękuję za informacje, że czytasz mojego bloga. To mnie upewnia,że warto dzielić się swoimi przemyśleniami. W pełni się z Tobą zgadzam, że Bóg nie ponosi odpowiedzialności za to, co robią ludzie, którzy tylko się na Niego powołują. Bóg dał nam wolną wolę i bardzo to sobie cenię, a bracia starsi pozbawiali mnie tego daru i karali mnie za mój sprzeciw przeciw ich osobistym radom, które były destrukcyjne dla całej rodziny. Dotąd myśleli, że są ponad prawem.
      2 listopada 2017r. ZAPADNIE WYROK SĄDU OKRĘGOWEGO W LEGNICY o godz. 12,00 w SPRAWIE NARUSZANIA MOICH DÓBR OSOBISTYCH PRZEZ JEDNEGO STARSZEGO ZBORU w Głogowie. On był zaskoczony tym, że w ogóle znalazł się jako pozwany na sali sądowej.
      Zobaczymy, czy również postanowienie sądu w tej sprawie nas zaskoczy.

      Pozdrawiam.

      Polubienie

  12. Dziękuję za odpisanie. Myślę o jutrzejszym dniu,który dla Ciebie będzie bardzo ważny- jestem z Tobą myślami, Ja tak jak ty walczę o sprawiedliwość w Sądzie ( lecz w innej sprawie nie jest to łatwe, ale pamiętaj, ze prawda zawsze wypływa do góry, nikt nam nie obiecywał, że będzie lekko. Prawda.Pa

    Polubienie

    1. Panie aaa!

      Bardzo dziękuję za wyrazy uznania. Wytrwałość będzie mi nadal potrzebna, gdyż sąd nie chce widzieć mojego bólu i poczucia niesprawiedliwości, która się dzieje w organizacji Świadków Jehowy. Sąd stoi na stanowisku, że jeżeli dzieje się krzywda, to człowiek sam sobie jest winien, bo powinien odejść od ludzi, którzy go krzywdzą. Ktoś kto, nie był w organizacji i nie rozumie, że analogicznie jak w zakładzie pracy, jeżeli ci praca nie odpowiada, to ją po prostu zmieniasz. Wierni w organizacji uważają, że ‚dyrektorem’ jest Bóg, to gdzie pójdą, gdzie może być lepiej, jeżeli On wszystko wie i wszystko widzi, to w odpowiednim czasie zareaguje. Ja się przekonałam, że w tej organizacji ‚ dyrektorem’ nie jest Bóg, tylko nieudolnie rządzą ludzie i ‚ślepi’ dają się prowadzić przez ‚ślepych’. Skutek bez komentarza.

      Sądu nie obchodzi to, to że pracownicy narzekają, że są krzywdzeni, jeśli sobie na to pozwalają. W zakładzie pracy jest kodeks pracy i są rozwiązania pozwalające na ingerencję odpowiednich instytucji. Ja się przekonałam, że w przypadku szkodliwej działalności związków wyznaniowych i kościołów dla jednostki nie ma takiej możliwości. To smutne, ale prawdziwe. Z tym stanowiskiem się nie zgadzam i nie zamierzam się poddać. Uważam, że należy przestać myśleć, że coś jest niemożliwe. Moje motto brzmi : – Zrób wszystko, co możesz, a na resztę poczekaj”.

      Polubienie

  13. Witaj Danusiu. na pewno jest Ci bardzo ciężko na sercu,ale postaram się dodać Ci odrobinę radości, jedynie mogę to zrobić życzliwym słowem.Ja wychowałam się w rodzinie katolickiej. Jak osiągnęliśmy pełnoletność, to każdy z Nas rodzeństwa wybrał własną drogę,część rodzeństwa poznała prawdę Świadków Jehowy i zdecydowali pozostać wierni organizacji (podkreślam organizacji ),Boga Wszyscy wielbimy,czy dobrze, to Bóg oceni. My rodzeństwo nie potępialiśmy się na wzajem,a wręcz przeciwnie szanujemy się wzajemnie. To wzajemne szanowanie teraz bardzo potrzebne jest Mojemu bratu, który podobnie ja Ty Danusiu dostrzegł w ;organizacji; pewne przekroczenia prawa i oczywiście się z Tym nie godził. Jaka spotkała go kara to się domyślasz. Wykluczenie to nie jest straszne. Straszne jest otoczenie ze Zboru, zachowanie tych ludzi jest okropne, dlaczego nie bronią swego sumienia ? które podpowiada człowiekowi pewne tezy, teza jest prosta,; nie sądzcie, a nie będziecie sądzeni; jeżeli Mój brat i Ty Danusiu Tym ludziom ze Zboru nie wyrządziliście krzywdy, to dlaczego tak ślepo Was sądzą ? Kto dał im to prawo, Na pewno nie Bóg .Danusiu na pewno nie opuściła Ciebie najbliższa rodzina szanuj to, My także wspieramy Naszego rodzonego brata, jest cudownie, a ja wierzę, że dzięki Tobie wielu Świadków Jehowy teraz się zastanowi nad swoim sumieniem i wypowie sprzeciw złym postępowaniom. To z kim rozmawiamy, to jest tylko nasza sprawa, nikt nie może nam dyktować.

    Polubienie

    1. Witaj Werka!

      Miło mi, że myślałaś o mnie, kiedy udawałam się na sprawę. Myślę, że rozumiesz mnie, kiedy sama zostałaś potraktowana niesprawiedliwie.
      Werko, To co robisz, by mnie wesprzeć bardzo mi się podoba. Piszesz o sobie o swojej rodzinie i próbujesz wczuć się w moje położenie. Szkoda, że tak mało jest takich osób, ale zdaje się, że do czytania tego, co ktoś napisał jest znacznie więcej.

      To, co piszesz jest bliskie moim doświadczeniom w organizacji. Nie wiem, co zrobił Twój brat, że został wykluczony, ale zrozumiałam, że zaczął mówić szczerze, że nie akceptuje przekraczanie ustalonych praw i zasad. Jest więcej takich osób, które dostrzegają różne nieprawidłowości, tylko boją się o tym głośno mówić. Mnie na komitecie stawiano zarzuty, które czerpali od moich wrogów, a których nie chcieli weryfikować. Dlatego moje wykluczenie było dla mnie traumą, gdyż to mnie nie pozwolono kierować się swoim sumieniem. Ja swoich współwyznawców w organizacji traktowałam, jak swoją rodzinę. W momencie wykluczenia straciłam rodzinę. Zostałam zupełnie sama, gdyż te trzy osoby z komitetu narzucają swoje zdanie innym na temat wykluczonego i inni nie mają w tej sprawie nic do powiedzenia. Ewentualny sprzeciw skończy się ich wykluczeniem. Nie liczą się żadne dokonania tej osoby w organizacji i nie liczy się kto formułuje negatywną ocenę decyzji komitetu. Decyzja może być głupia i krzywdząca, ale musi być szanowana. Wykluczony mógł nie popełnić żadnego grzechu przeciwko Bogu lecz nie uszanował głupich rad lub decyzji braci ‚odpowiedzialnych’. Znacznie lepiej są traktowani ci, którzy zgrzeszyli przeciwko Bogu, od tych, którzy narazili się braciom ‚odpowiedzialnym’. Dlaczego? Bo oni nie mówią im, co naprawdę myślą, tylko kłaniają im się w pas, a starszym to schlebia. Jak zwykły głosiciel może powiedzieć starszym, że z czymś się nie zgadza. Od razu traktują kogoś takiego jak Koracha i Datana.

      Pytasz, kto im dał takie prawo sądzenia. Nastąpiła uzurpacja i nadanie sobie takich uprawnień, a na głupotę rady nie ma. Powiem Tobie, że opuściła mnie najbliższa rodzina. Głupcy pilnują, by nikt się nie dowiedział o ich głupocie. Decyzja o wykluczeniu zmierza do zerwania więzi międzyludzkich, aby nie było przepływu informacji o ‚wyczynach ‚ starszych. To o czym piszę wynika z moich analiz i rozmów z byłymi starszymi.

      Miło się czyta, że pomimo wykluczenia Twojego brata macie miłe rozmowy. To pięknie. Twój przykład jak Ty traktujesz swojego brata jest wyjątkiem od reguł. Właśnie Ojciec Niebiański chce, aby Jego dzieci się kochały i szanowały, a nie żyły w niezgodzie zainspirowane do tego przez głupie decyzje ‚odpowiedzialnych’. W pełni się z Tobą Werko zgadzam, że to z kim rozmawiamy, to jest tylko nasza sprawa, nikt nie może nam dyktować, bo konsekwencje dobre czy złe będą dotyczyć tylko nas.

      Do takich wniosków póki co dochodzą nieliczni, mam na myśli Świadków Jehowy.
      Sumienie musi współgrać z tym, co podaje organizacja, której należy się być lojalnym. Jeśli jest inaczej, to znaczy, że sumienie działa źle.
      Jeżeli myślisz inaczej, to znaczy, że nie byłaś do końca ‚produktem’ organizacji. Mam nadzieję, że rozumiesz o czym piszę.

      Gorąco Ciebie pozdrawiam.

      Danuta

      Polubienie

    1. Werka!

      Jeżeli nie odpowiadam szybko na otrzymywane komentarze, to nie wynika to z lekceważenia Ciebie lub innych. Jest to spowodowane moim nawałem obowiązków związanych z tak trudną sprawą, jaka jest związana z moją przeszłością z organizacją, gdzie czuję się lekceważona, zbywana i traktowana tak, jakby w tej organizacji nie obowiązywały żadne prawa i reguły.

      Od 6 lat ubiegam się o udostępnienie mi moich danych osobowych, do których zgodnie z prawem powinnam mieć dostęp i powinny zostać zwrócone wszystkie moje dokumenty, które dotyczą mojej osoby, gdyż 20 grudnia 2016roku napisałam oświadczenie, że nie chcę być w tak zakłamanej organizacji, gdzie nie przestrzega się zasad Bożych, gdzie autorytetem nie jest Biblia tylko ludzie sprawujący władzę na korzyść osób odpowiedzialnych za wiele cierpień spowodowanych zmuszaniem swoich członków do określonych zachowań w zgodzie z zaleceniami starszych, grożenie, manipulowanie innymi, dyskryminowanie, bezpodstawne oskarżenia, izolowanie od otoczenia i znieważanie, co miało miejsce w moim przypadku i żadne moje skargi nie zostały rozpatrzone przez Biuro Oddziału. Wprost przeciwnie. Człowiek, na którego się skarżyłam dostał przyzwolenie na kłamstwa i nikt nie zareagował na moje krzyki rozpaczy, mimo iż ostrzegłam, że w przypadku łamania zasad będę o tym mówić wręcz ‚krzyczeć’ . Nie rozwiązuje się problemów w zgodzie z obowiązującymi zasadami, gdzie ukrywa się sprawców przemocy i pedofilów. Nigdy nie napisałam prośby o przyłączenie do organizacji, gdyż nie wyłożono mi grzechu, a oczekiwano ode mnie skruchy. Nie wyjaśniono mi okoliczności, kto poinformował Biuro Oddziału i rzekomym okazaniu skruchy przeze mnie.

      W Biblii wg mojej wiedzy nie ma wcale opisanych żadnych procedur dotyczących działania komitetów sądowniczych, a tym bardziej na kształt , w jakim to funkcjonuje w organizacji Świadków Jehowy, by komitet pełnił funkcję – oskarżyciela, świadków, sędziego i funkcję odwoławczą. Ja też nigdy nie spowiadałam się żadnemu bratu, a na mojej sprawie obrońca pozwanego wraz z pozwanym próbowali zasłaniać się tajemnicą spowiedzi, co jest kolejnym absurdem wymyślonym przez ‚braci’.

      Gdyby postępowano ze mną uczciwie i w zgodzie z zasadami, jak Biuro Oddziału poinformowało sąd, to ja nie musiałabym zakładać sprawy w sądzie, by szukać tam sprawiedliwości.

      Przyjmując chrzest nie przysięgałam służby organizacji lecz Bogu Jehowie i takich ślubów chcę dotrzymać. Przez lata walczyłam, by oprócz przeprosin, które otrzymałam z Biura Oddziału za doznane krzywdy pociągnięto do odpowiedzialności osoby winne poważnych zaniedbań i potwornej niesprawiedliwości. Jednak nadal spotykałam się z ignorancją, lekceważeniem, z pominięciem, ostracyzmem, dyskryminacją religijną i psychomanipulacją. Podczas wykluczenia zostałam zniesławiona w oczach wszystkich członków głogowskich zborów jednakże podczas przyłączenia mnie do organizacji nie doczekałam się wyjaśnienia tego, co zrobiłam źle.

      Pozdrawiam Ciebie oraz bratnie dusze.
      Danuta

      Polubienie

  14. Danusiu- Witam ciebie serdecznie.Bardzo dziękuję Ci za odpisanie na moją wiadomość. Wiem,że to co piszesz na temat organizacji Świadków Jehowy jest prawdą. I wierzę w to mocno,że po twoim opublikowaniu, wielu wykluczonych się ujawni i będą tak jak Ty głośno o tym mówić, A gdy będą o tym głośno mówić, to zostanie to zauważone przez Starszych Zboru i zrobią wszystko, aby takie sytuacje jak twoja, nigdy się nie wydarzyły. Pewne zmiany powinny być szybko sprostowane, gdyż wykluczonych przybywa i coraz więcej rodzin z tego powodu cierpi, a najbardziej cierpią rodziny w których jedno z małżonków zostaje wykluczone, a drugi małżonek jest ciężko chory i poruszać się o własnych siłach nie może – to dopiero jest dramat, ja pomagam w takiej rodzinie i patrzę na cierpienie kobiety, której mąż jest wykluczony i nikt ze Świadków Jehowy z Nim nie może rozmawiać. Ja tego nie rozumiem i dlatego prośba do Organizacji Świadków Jehowy, aby jeszcze raz przeczytali Statut Ś.J. i niedopatrzenia w w/w Statucie uzupełnili, a na pewno wszystkie zgrzyty się skończą i wówczas to będzie zgodne z prawem.

    Polubienie

  15. Miałabym Pytanie ponieważ oglądałam Twoje filmy i jeden komitet brata z Zabrza i zaciekawiło mnie czy ogłosili wykluczenie tego brata z imienia i nazwiska biorąc pod uwagę RODO?

    Polubienie

Dodaj komentarz